joginka w Kajuraho

Kajuraho

Cykl menstruacyjny to powtarzające się regularnie zmiany w organizmie kobiety, zachodzące w ustalonym rytmie biologicznym pod wpływem współdziałania układu nerwowo-hormonalnego. Zachodzące zmiany hormonalne mogą mieć wpływ na psychofizyczne samopoczucie kobiety.

Najbardziej zauważalnym i niekomfortowym etapem cyklu menstruacyjnego jest zazwyczaj krwawienie miesiączkowe. Wtedy to mogą pojawiać się bolesne skurcze w podbrzuszu, bóle pleców i inne dolegliwości.

W literaturze dotyczącej jogi możemy znaleźć najwięcej informacji o praktyce w tej fazie cyklu. O ile się nie mylę, najwięcej uwagi na zmianę praktyki w czasie menstruacji zwraca się w podejściu B.K.S. Iyengara. Wiele pozycji jest niewskazanych (np.: odwrócone, stojące skręcone, mocne skręty w siadzie, mocne wygięcia i inne pozycje powodujące mocne napinanie brzucha oraz pozycje i sekwencje rozgrzewające), a pozostałe pozycje są modyfikowane z użyciem pomocy, które mają ułatwić praktykę w tym okresie. Poleca się pozycje rozluźniające i wyciszające, głównie skłony i pozycje w leżeniu na plecach.

Przed kilku laty, kiedy zaczynałam poznawać jogę nie miałam żadnych dolegliwości związanych z miesiączką ani przed, w trakcie, czy po miesiączce. Zaczynałam od jogi według Sivanandy maja nauczycielka nie przykładała uwagi do zmiany praktyki w trakcie menstruacji. Przez długi czas praktykowałam asany i proste pranajamy codziennie. Nie wiedziałam o przeciwwskazaniach przy praktyce w trakcie miesiączki. Codziennie ćwiczyłam każdą z 12 asan sekwencji, zaczynając od pozycji odwróconych. W każdej pozycji pozostawałam na 3 minuty rozluźniając się. Jako że dopiero zaczynałam moją przygodę z jogą uczyłam się stania na głowie codziennie przez 3 minuty ćwicząc najpierw pod ścianą, później bez wsparcia (po 3 tygodniach stałam bez pomocy w przestrzeni :) ). Moja praktyka wyglądała niemal identycznie każdego dnia w trakcie całego cyklu menstruacyjnego. Ćwiczyłam również w trakcie miesiączki, nie zmieniając nic w swojej praktyce. I co? I… nic! Jak nigdy nic mi nie dolegało, tak i ćwicząc odwrócone, skręty, balans na rękach nie czułam żadnych dolegliwości. Jedynym dyskomfortem była świadomość krwawienia.
Wszystko zmieniło się kiedy zmieniłam szkołę jogi na miejsce, gdzie nauczano w podejściu B.K.S. Iyengara. Dowiedziałam się, że praktykując tak, jak to robiłam do tej pory w trakcie miesiączki mogę zrobić sobie krzywdę (cokolwiek miałoby to oznaczać). W mojej głowie zrodziło się poczucie niewłaściwego podejścia i zaczęłam zwracać szczególną uwagę na praktykę w trakcie miesiączki. A przecież do tej pory przez wiele miesięcy praktyki nic mi nie dolegało.

Teraz z perspektywy czasu, mając kilkuletnie doświadczenie praktyki, jedno mogę powiedzieć: każda z nas jest inna. Dla niektórych kobiet ten etap cyklu wiąże się z cierpieniem fizycznym i psychicznym, niektóre odczuwają drobne dolegliwości, zmiany nastroju, inne czują dyskomfort, a niektóre zauważają tylko krwawienie.
Są pewne zasady, które warto znać i których ja przestrzegam na zajęciach, o których informuję kobiety w trakcie miesiączki, jak pomijanie pozycji odwróconych, pozycji i technik intensywnie rozgrzewających oraz powodujących napinanie brzucha. Nie traktuję jednak kobiety w czasie menstruacji jako wymagającej specjalnej troski. Nie modyfikuję całej praktyki i nie każę używać we wszystkich pozycjach pomocy, tylko w tych, które rzeczywiście wymagają ich użycia. Wierzę w rozsądek każdej kobiety i zakładam, że jeśli kobieta naprawdę źle się czuje, to nie wybiera się na intensywną i wysiłkową praktykę.
Przez kilka lat prowadziłam głównie ashtanga viniasa jogę  – w tym podejściu przez pierwsze trzy dni miesiączki praktyka nie jest wskazana ze względu na jej bardzo rozgrzewające efekty, wykonywanie bandh i duży wysiłek fizyczny. Po upływie tych kilku dni, jeśli nadal występuje krwawienie, należy pomijać pozycje odwrócone, skręcone stojące, i pozycje mocno napinające brzuch (np.: navasana). Pozostałe asany można wykonywać jeśli nie ma dolegliwości. Przy mniej wysiłkowej praktyce kobietom w trakcie miesiączki wskazuję pozycje zastępcze dla tych, które nie są wskazane.

Co sama robię w trakcie miesiączki? To zależy od mojego samopoczucia. Zazwyczaj ćwiczę spokojną yin jogę, bądź jedynie leżę w supta badhakonasanie, która wtedy na mnie świetnie działa, albo daję sobie spokój i nie ćwiczę asan w ogóle.
Jeśli w trakcie miesiączki pojawiają się dolegliwości, to wybierając się na zajęcia jogi należy najpierw zadać sobie pytanie po co chcę iść. Jeśli czujesz się ociężała, nabrzmiała i spuchnięta, a zajęcia mają dać Ci poczucie, iż zrobiłaś coś dla swojego ciała męcząc się i wyciskając pot, to lepiej sobie odpuść. Natomiast jeśli szukasz rozluźnienia i samoakceptacji, to jak najbardziej polecam zajęcia jogi, ale nie każde. Dynamiczne, bardzo energetyczne zajęcia nie pomogą Twojemu ciału, lepiej zrobić spokojną praktykę rozluźniającą, albo tylko proste ćwiczenia oddechowe dające równowagę i spokój psychiczny (np. nadi śodhana pranajama). Natomiast jeśli nie masz dolegliwości to pamiętaj o podstawowych wskazówkach, jak pomijanie pozycji odwróconych i tych mocno napinających brzuch, ale nie modyfikuj każdej pozycji jeśli nie ma takiej potrzeby.

W trakcie pozostałych faz cyklu kieruj się własną intuicją. Jeśli jesteś zmęczona i nie masz ochoty na praktykę to jej po prostu nie rób. Kiedy czujesz się pobudzona, rozdrażniona to staraj się wyciszyć poprzez praktykę pranajamy i spokojnych sekwencji asan, choć często właśnie wtedy ma się największą ochotę na „wycisk”. W momentach osłabienia powoli „rozkręć się” wsłuchując się w rytm oddechu i na początku łącz go z prostymi sekwencjami asan i stopniowo przechodź do trudniejszych i bardziej wysiłkowych elementów.
Na dobrą sprawę samopoczucie psychofizyczne w trakcie miesiączki, jak i w trakcie całego cyklu może różnić się u każdej kobiety. Jak stwierdził mój znajomy, są kobiety, po których nastroju od razu poznać, że są przed lub w trakcie menstruacji i takie, u których trudno stwierdzić, w której są fazie cyklu. Powszechne jest mówienie o zespole napięcia przedmiesiączkowego, który może objawiać się rozdrażnieniem, depresją, płaczliwością i ponad setką innych symptomów. Jednak przyczyny tego zespołu nie są pewne, a objawy tak powszechne, iż mogą wskazywać na tysiące innych powodów. Tak więc przyczyny zmian nastroju mogą mieć rozmaite źródła i niekoniecznie związane z samym cyklem menstruacyjnym.
Podstawa odpowiedniego doboru praktyki do fazy cyklu menstruacyjnego jest taka sama, jak przy jakichkolwiek zmianach nastroju, dolegliwościach, spadku formy, złym samopoczuciu, pobudzeniu, euforii, itd., a mianowicie umiejętność samoobserwacji, wsłuchania się w swoje potrzeby oraz uczciwość i ahimsa wobec samej siebie.